Instytucja ubezwłasnowolnienia z perspektywy społecznej i prawnej jest tematem złożonym. Wynika to z faktu, że – wykorzystując ją – pozbawia się pewnych istotnych praw (w tym do samostanowienia o sobie) jednostki. Z tego powodu klienci kancelarii prawnych – zarówno ci, wobec których takie postępowanie może zostać lub już zostało wszczęte, jak i chcący ubezwłasnowolnienia np. chorej osoby bliskiej, często zadają różne, nierzadko trudne, pytania. W tym artykule chcielibyśmy przybliżyć bardziej to prawne narzędzie ochrony interesów ubezwłasnowolnionego oraz powiedzieć więcej o tym, jak wygląda zabezpieczenie praw jednostki w tym przypadku. Zapraszamy do lektury.
To instytucja, w myśl której pozbawia się lub ogranicza zdolność do czynności prawnych danej osoby. Taką decyzję może podjąć wyłącznie sąd poprzez wydanie wyroku. Podstawowymi przepisami, regulującymi te kwestie, są art. 13 i art. 16 kodeksu cywilnego, brzmiące:
W myśl artykułu 13 § 1. KC mamy do czynienia z całkowitym pozbawieniem zdolności do czynności prawnych. Oznacza to więc, że osoba, która została ubezwłasnowolniona całkowicie, nie może samodzielnie podjąć decyzji o m.in.:
a ponadto nie może samodzielnie sprawować władzy rodzicielskiej i nie ma czynnego ani biernego prawa wyborczego. Ma natomiast prawo do zawierania umów w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego, co oznacza m.in. możliwość wykonywania codziennych zakupów. Poza tym wszystkie czynności w jej imieniu podejmuje ustalony przez sąd opiekun prawny.
Co należy podkreślić – ubezwłasnowolnienie całkowite jest bezterminowe. To jedna z przyczyn, dla których instytucję tę uznaje się za kontrowersyjną. Inna to m.in. skala stosowania tego rodzaju ubezwłasnowolnienia (około 90% spraw o ubezwłasnowolnienie kończy się wyrokiem na korzyść wnioskującego).
Osoba, która na mocy art. 16 § 1. KC została ubezwłasnowolniona częściowo, zachowuje ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Oznacza to, że będzie mogła ona podejmować pewne czynności prawne, jakie nie przysługują ubezwłasnowolnionemu całkowicie. Może więc np.:
We wszelkich innych sprawach, czyli np. przy zakupie lub sprzedaży mieszkania, potrzebuje zatwierdzenia ze strony przydzielonego kuratora. Warto dodać jednak, że może zawierać pewne umowy, ale ich ważność zależy od zatwierdzenia przez jej opiekuna (chyba że jest to czynność jednostronna, taka jak spisanie testamentu czy udzielenie pełnomocnictwa – w takim przypadku jest ona od początku nieważna).
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że osoba częściowo ubezwłasnowolniona nie może zostać umieszczona w szpitalu wbrew własnej woli. Oznacza to, że badania i leczenia wymagają jej zgody. Jeśli jej interes tego wymaga, wówczas przymusowe leczenie wykonuje się wyłącznie za zgodą sądu opiekuńczego.
Sprawa zaczyna się od wniesienia pozwu do sądu okręgowego odpowiedniego dla miejsca zamieszkania lub przebywania osoby, której dotyczy wniosek. Uprawnieni do takiego działania są m.in.:
Kiedy tylko zostanie wszczęte postępowanie, osoba, której on dotyczy, musi zostać wysłuchana na posiedzeniu sądu w obecności psychologa oraz lekarza psychiatry lub neurologa (w zależności od jej stanu zdrowia). Sąd na wniosek uczestnika postępowania lub z urzędu może ustanowić dla tej osoby doradcę tymczasowego – jeśli wymaga tego ochrona jej osoby lub mienia.
Ponadto konieczne jest przeprowadzenie odpowiedniego badania przez biegłego lekarza. W opinii specjalista określa zdolność danej osoby do samodzielnego kierowania swoim postępowaniem i prowadzenia swoich spraw. W pewnych przypadkach może ona zostać oddana pod obserwację w zakładzie leczniczym na okres maksymalnie sześciu tygodni (w wyjątkowych sytuacjach – do trzech miesięcy).
Jeśli przesłanki, obejmujące m.in. stan zdrowia, sytuację osobistą, zawodową i majątkową osoby, której dotyczy wniosek, wskazują, że nie jest ona zdolna do samodzielnego zadbania o swoje sprawy, sąd może orzec o częściowym lub całkowitym ubezwłasnowolnieniu jej. Istnieje opcja uchylenia go, jeśli ustaną przyczyny, na jakich podstawie została podjęta taka decyzja.
Co do zasady – dbanie o interesy i dobro osoby ubezwłasnowolnionej leży po stronie prawnego przedstawiciela. Ma on za zadanie m.in. zapewnianie opieki, wsparcia i podejmowania decyzji w imieniu i na korzyść ubezwłasnowolnionego, celem zagwarantowania mu godnego życia i zabezpieczenia uprawnień.
Sąd opiekuńczy sprawuje nadzór nad opieką. Oznacza to, że np. w określonych sytuacjach musi on wystąpić o jego zgodę. Tyczy się to m.in. sytuacji, gdy osoba ubezwłasnowolniona musi przejść poważniejszy zabieg medyczny, zaciągnąć lub udzielić pożyczki albo dokonać darowizny. Zgoda sądu konieczna jest także przed ewentualnym przekazaniem ubezwłasnowolnionego do placówki opiekuńczej. Ponadto sąd może oczekiwać od opiekuna wyjaśnień we wszelkich sprawach dotyczących obowiązków względem osoby ubezwłasnowolnionej oraz dostarczenia dokumentacji związanej z nimi. Sąd ma prawo również udzielać mu wskazówek lub poleceń.
W końcu opiekun w określonych terminach musi przedstawiać sądowi sprawozdania ze sprawowanej opieki. Wraz z nimi powinien dostarczać rachunki z zarządu jego majątkiem. Na tej podstawie bada je pod względem rzeczowym i rachunkowym, a ostatecznie orzeka, czy zatwierdza rachunki. Jednocześnie na ich podstawie może wykazać szkodę ze strony opiekuna wyrządzoną ubezwłasnowolnionemu.
Aktualnie szacuje się, że w Polsce żyje około 150 tysięcy osób całkowicie ubezwłasnowolnionych. To ogromna liczba osób starszych i schorowanych, dotkniętych tzw. śmiercią cywilną. W praktyce bowiem odbiera się takim ludziom liczne prawa, a opieka nad nimi nie zawsze odpowiada temu, czego wymaga prawo lub dbałość o godność ludzką. Co więcej – wiele z tych osób, ze względu na braki kadrowe, nie doczekuje się nawet uzyskania opiekuna prawnego, który by reprezentował ich interesy. Z tego powodu obecnie trwają prace nad zniesieniem tej instytucji i zastąpieniem jej innym instrumentem, zapewniającym takim osobom szersze uprawnienia.