05.11.2021

Ugody frankowe – praktyczne spojrzenie

W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiają się informację o tym, że kolejne banki ruszyły z procedurą zawierania ugód dotyczących tzw. kredytów frankowych.
W szczególności na portalach branżowych pojawiają się artykuły informujące o bardzo korzystnych warunkach i dużego zainteresowania ze strony klientów. A jak to wygląda w praktyce prawnika zajmującego się od ponad 4 lat sprawami kredytów indeksowanych i denominowanych do CHF – o tym w dalszej części artykułu.

Po pierwsze – nie jest tak kolorowo. Przekaz medialny trafiający do klientów jest w dużej mierze uproszczony i nie przedstawia szczegółowych parametrów ugody frankowej. Przykładem może być Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. (PKO BP), który w dużej mierze ogranicza się do hasła powrotu kredytu tak jak od początku byłby kredytem udzielonym w złotych. Pomijając fakt, że kredyty frankowe nie były kredytami walutowymi tylko właśnie złotówkowymi – bank ten nie informuje o stosowaniu stopy referencyjnej WIBOR zamiast aktualnie obowiązującej LIBOR. Powyższe może w praktyce powodować minimalny spadek zadłużenia, ale jednoczesny wzrost raty aktualnie płaconej (LIBOR jest na niższym poziomie niż WIBOR). 

Po zapoznaniu się dokładniej z warunkami ugód poza odmienną ofertą PKO BP, większość banków oferuje ugody frankowe polegające na przeliczeniu aktualnego salda zadłużenia wyrażonego w CHF po kursie zaproponowanym przez bank. Kurs ten jest przeważnie bardzo atrakcyjny na tle aktualnego kursu CHF np. 3,50 PLN za 1,00 CHF, jednakże jedyna korzyść odnosi się do zmniejszenia salda zadłużenia na przyszłość. Co więcej klient taką ugodą potwierdza wysokość zadłużenia, co pozbawia go wszelkich roszczeń za okresy wcześniejsze (co potrafi sięgnąć kilkuset tysięcy złotych). 

Pamiętać należy również, że wszystkie banki w ugodach zamieszczają w ugodach szereg postanowień, które uniemożliwiają późniejsze skuteczne skierowanie roszczeń do banku – ugody frankowe mają więc charakter ostateczny i nie można się z nich wycofać. 

Na koniec należy zadać sobie pytanie – dlaczego dopiero teraz banki zaczęły proponować ugody, skoro przez lata twierdziły, że oferowane przez nich umowy nie budzą żadnych wątpliwości. Oczywistym jest, że wynika to z aktualnej linii orzeczniczej i ponoszenia przez banki porażek w około 90% spraw – każda zawarta ugoda to rezygnacja przez klienta z roszczeń możliwych do uzyskania w sądzie na poziomie od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, a nawet zdarzają się sprawy w których wartość dochodzonych kwot przekracza milion złotych. 

Ugody frankowe w zasadzie pozbawiają prawa do zwrotu nadpłaconych rat wstecz, a korzyść (zdecydowanie mniejsza od jakiegokolwiek pozytywnego rozstrzygnięcia sądu) dotyczy przyszłych płatności.

Za ugodami frankowymi przemawiają jednak dwa argumenty: pewność (w sądzie nigdy nie ma gwarancji wygrania sprawy „na 100%”) i czas (postępowania sądowe potrafią się ciągnąć latami). 

Klienci przed podjęciem decyzji czy te dwa czynniki przemawiają za tym, że w ich sytuacji korzystniejsza jest ugoda powinni dysponować dokładną analizą i wyliczeniami korzyści jakie mogą uzyskać na drodze sądowej – banki oczywiście takich informacji nie przedstawiają. Zdarza się, że kredytobiorcy zachęceni obniżeniem kursu przez bank decydują się na ugodę pochopnie, bez wiedzy o potencjalnych roszczeniach wobec banku – a gdyby znali dokładnie swoje prawa, to na taki krok by się nigdy nie zdecydowali. Z tego względu istotnym jest by przystąpić do rozmów ugodowych z bankiem przygotowanym, a najlepiej ze wsparciem eksperta. 

Kancelaria K&S świadczy kompleksowe usługi dla kredytobiorców frankowych, w tym dla zainteresowanych ugodami frankowymi z bankami. Przygotowujemy analizę prawną i dokładne wyliczenia roszczeń  – tak aby klienci mieli porównanie oferty banku z tym co mogą zyskać na drodze sądowej. Ponadto dokonujemy analizy samej treści ugód bankowych, pomagamy w negocjacjach (udało nam się uzyskać o wiele korzystniejsze warunki, niż otrzymane przez klienta bezpośrednio) a nawet możemy w całości reprezentować klienta w toku całego postępowania ugodowego ograniczając zaangażowanie kredytobiorcy do niezbędnego minimum. Powyższe ma pozwolić klientom poznanie wszystkich możliwości, opłacalności ugody w konkretnym przypadku i finalnie podjęcie w pełni świadomej i rozważnej decyzji.

Łukasz Roszko

radca prawny