02.09.2021

Sprawy dotyczące kredytów frankowych w sądach

Swój największy rozkwit kredyty frankowe osiągnęły podczas boomu hipotecznego, który miał miejsce w Polsce w latach 2006-2012. Pełnie popularności uzyskały one natomiast w 2008 roku, kiedy kurs franka szwajcarskiego utrzymywał się na rekordowo niskim poziomie. Taka historycznie niska wartość helweckiej waluty zachęcała liczną grupę konsumentów do korzystania z tego rodzaju usług oferowanych przez banki. Na kredyty frankowe zdecydowali się wówczas zwłaszcza ci konsumenci, których nie stać byłoby na spłacanie zaciągniętych zobowiązań w złotówkach. Często banki zachęcały wręcz klientów do zaciągnięcia zobowiązania powiązanego z walutą obcą, przedstawiając wyłącznie korzyści takie rozwiązania i całkowicie pomijając ogromne ryzyko z tym związane. 

W okresie swojej największej popularności do najliczniej oferowanych konsumentom przez banki typów kredytów należały przede wszystkim kredyty indeksowane do waluty obcej (kredyty indeksowane) oraz kredyty denominowane do waluty obcej (kredyty denominowane). Zdarzało się, że niekiedy banki oferowały także swoim klientom zwykłe kredyty walutowe, aczkolwiek przeważnie były one niedostępne dla przeciętnego konsumenta. 

Mając na uwadze podstawowe różnice występujące pomiędzy wymienionymi rodzajami kredytów frankowych należy wskazać, że za pomocą kredytu walutowego banki udzielały i wypłacały swoim klientom kwotę kredytu we franku szwajcarskim. We franku następowała także spłata całego zadłużenia. Całkiem inaczej sprawa przedstawiała się natomiast w odniesieniu do umów kredytowych indeksowanych lub denominowanych do kursu franka szwajcarskiego (CHF). W przypadku umów frankowych indeksowanych udzielanie i wypłata przez banki sumy kredytu następowała w polskich złotych (PLN). W takich kredytach przyznana kwota przeliczana była przez banki na walutę obcą, tj. franka szwajcarskiego. Działo się to najczęściej w dniu wypłaty kredytu i według bieżącego kursu wymiany tej waluty – konsument nie wiedział więc w jakiej wysokości będzie jego zadłużenie wyrażone w CHF w dniu podpisania umowy. Uzyskana z przeliczenia suma stanowiła wówczas podstawę do ustalenia przez dany bank raty kapitało-kredytowej udzielonego kredytu. Prościej rzecz ujmując w kredytach indeksowanych wysokość rat kapitałowo-odsetkowych kredytu określana była przez bank we franku szwajcarskim, ale spłaty każdej z nich dokonywano w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany franka szwajcarskiego obowiązującego na dany dzień spłaty raty. 

Natomiast na podstawie umowy kredytowej denominowanej do franka szwajcarskiego banki udzielały swoim klientom kredytów, których wartość wyrażana była we franku szwajcarskim. W takiej sytuacji sam kredyt uruchamiany był w polskich złotych – klient więc nie wiedział ile złotówek zostanie mu udostępnionych (często się zdarzało, że klienci dostawali mniej pieniędzy niż oczekiwali). Spłaty rat kapitałowo-kredytowych klient dokonywał tutaj w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany franka szwajcarskiego na dany dzień – najczęściej na dzień spłaty określonej raty. Na podstawie frankowej umowy kredytowej denominowanej zazwyczaj konsument zobowiązany był do zwrotu na rzecz danego banku kwoty nominalnej udzielonego kredytu, stanowiącej równowartość sumy franka szwajcarskiego przyznanej do jego dyspozycji, odsetek (i/lub) prowizji i innych opłat kredytowych.

Pomimo niewielkich odrębności występujących pomiędzy umowami kredytowymi, które indeksowane są do kursu franka szwajcarskiego, jak i umowami denominowanymi do franka szwajcarskiego należy wskazać, że w obu przypadkach przed ich podpisaniem klient danego banku zazwyczaj nie posiadał pełnej świadomości jakie negatywne konsekwencje mogą nieść za sobą wahania waluty obcej (tj. franka szwajcarskiego). Zasadniczo nie wiedział on zatem, że niespodziewany i szybki wzrost kursu franka szwajcarskiego może spowodować u niego nagły oraz nieprzewidywalny wzrost zadłużenia wobec banku. Co do zasady „utartą” praktyką było, że w umowach indeksowanych i denominowanych do franka szwajcarskiego banki stosowały także mechanizmy dowolnego kształtowania kursu waluty, po którym dokonywały następnie przeliczenia poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych przyznanego kredytu (tzw. Tabele kursów – prowadzone przez dany bank). Często banki nie określały również w wyżej wymienionych umowach wszystkich istotnych postanowień umów kredytowych. To wszystko powodowało, że klient banku nie był w stanie przewidzieć jaka kwota będzie finalnie pobrana z jego rachunku bankowego z tytułu udzielonego kredytu. Z tego powodu mógł się czuć on wprowadzony przez bank w błąd. 

 Jeżeli zawarłeś umowę kredytu indeksowanego do kursu franka szwajcarskiego lub denominowanego do franka szwajcarskiego, zgłoś się do Kancelarii K&S – prawnicy z naszego zespołu przeanalizują bezpłatnie Twoją umowę i przedstawią indywidualną propozycję współpracy w celu pozbycia się toksycznego kredytu „frankowego”.  

Kancelaria frankowa K&S — telefon: +48 58 309 29 69